Rich content w e-commerce: co to jest, po co to komu i dlaczego kodowanie tego to nie spacerek po CSS-owym parku
Czyli jak projektujemy strony z treścią, która sprzedaje, nie denerwuje i nie powoduje problemów technicznych.
Część 1: Co to w ogóle jest to całe „rich content”?
Na starcie rozwiejmy wątpliwości: nie, rich content to nie są bogate teksty dla elitarnych czytelników. To rozszerzone sekcje treści na stronach produktów w e-commerce, które mają coś więcej niż tylko: zdjęcie – cena – „dodaj do koszyka”.
Mówimy o specjalnie zaprojektowanych blokach zawierających: infografiki, animacje, tabele porównawcze, sekcje storytellingowe, poradniki, a czasem nawet quizy czy mikrointerakcje.
W skrócie: to miejsce, w którym produkt wreszcie ma szansę przemówić pełnym zdaniem, a nie tylko „kup mnie”.
Na przykład: interaktywna tabela porównawcza kawiarek albo scrollowana infografika o składzie kosmetyku. Coś, co nie tylko wygląda, ale też działa.

Rich content w e-commerce (przykładowa strona)
Rich content w e-commerce (przykładowa strona)
Część 2: Po co to wszystko? Czyli marketingowa siła rich contentu
- Zwiększa zaangażowanie użytkownika
Zamiast bezwiednie scrollować, klient zaczyna czytać, klikać, analizować. Dłuższy czas na stronie = lepsze wyniki. - Tłumaczy produkt lepiej niż opis techniczny
Masz ekspres do kawy z 19-barową pompą i podgrzewaczem filiżanek? Fajnie. Ale pokaż to wizualnie i prostym językiem. Rich content opowiada historię produktu – i to działa. - Wyróżnia markę
W czasach, gdy większość stron produktowych wygląda tak samo, estetyczna i dopracowana sekcja RC to przewaga konkurencyjna. - Wspiera SEO i konwersję
Dobrze zaprojektowane treści (z odpowiednimi nagłówkami, grafikami i słowami kluczowymi) pomagają stronie zdobywać widoczność i zamieniać ruch w sprzedaż.
💡 Zobacz, jak projektujemy content sprzedażowy (strony typu Rich Content).
Część 3: A teraz konkrety, czyli jak projektujemy i kodujemy RC (Rich Content) bez bólu głowy (i serwera)
Rich content może wyglądać lekko i przyjemnie, ale jego stworzenie to często walka z ograniczeniami technologicznymi. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z dużym sklepem internetowym, który ma własny silnik lub restrykcyjny CMS.
UX/UI: najpierw myślimy, potem klikamy w Figma
Projektowanie RC to nie tylko ładne obrazki. To:
- modułowość – bo klient może chcieć 15 wersji tego samego szablonu,
- czytelność mobilna – bo połowa ruchu to smartfony,
- hierarchia informacji – bo jak klient się zgubi w RC, to wróci na Allegro,
- dostępność (WCAG) – bo rich content musi być czytelny dla każdego, również z czytnikiem ekranu.
Kodowanie RC: czyli dlaczego nie wystarczy „HTML, CSS i jakoś to będzie”
W rzeczywistości:
- Sklep może narzucać iframe’y, ograniczenia w kodzie JS, blokowanie zewnętrznych fontów, stylów, a czasem nawet niektórych tagów HTML.
- RC musi być lekki (bo szybkość strony wpływa na konwersję i SEO).
- RC musi być kompatybilny z kodem strony docelowej e-commerce. To znaczy: nie może nadpisywać globalnych styli sklepu, ładować bibliotek, które już są obecne, ani „psuć” istniejących komponentów.
Technicznie rzecz biorąc:
- Jeśli w RC używamy np. Bootstrapa, a sklep również go wykorzystuje – musimy go izolować. Innymi słowy: nie możemy używać tych samych klas CSS, które mogą już istnieć w sklepie, ponieważ mogą one się „gryźć” z jego layoutem. Przykład? Zamiast klasy
.btn
, tworzymy.btn--rc
, żeby uniknąć nadpisywania stylów przycisków w całym sklepie. - Najlepiej jest stosować tzw. scoping, czyli odseparowanie naszego kodu – np. za pomocą shadow DOM (technika, która zamyka stylowanie w małej „kapsule”) albo metodologii BEM (czyli np.
.rc-section__header
zamiast ogólnego.header
). - Stylowanie powinno być izolowane i unikalne – stosujemy własne, jednoznaczne klasy, które nie wpływają na globalne style sklepu. Dzięki temu RC zachowuje się jak dobrze wychowany gość: nie rozpycha się, nie przestawia mebli i nie psuje reszty strony.
- Unikamy też stylowania bez kontekstu, czyli np.
h2 {}
bez doprecyzowania, bo może to zmienić wygląd nagłówków na całym sklepie. - Jeśli używamy JS (np. do sliderów, quizów), upewniamy się, że:
- nie kolidujemy z jQuery na stronie,
- nie tworzymy globalnych zmiennych,
- wszystko ładowane jest asynchronicznie lub osadzone inline,
- mamy fallbacki (np. bez animacji).
- RC musi być łatwy do wdrożenia przez dział IT klienta – często bez dostępu do FTP i z ograniczonym edytorem WYSIWYG.
Dlatego właśnie projektujemy i kodujemy RC w ścisłej współpracy z działem e-commerce klienta, pilnując, żeby wszystko działało jak trzeba i wyglądało jak trzeba – na każdej przeglądarce, urządzeniu i platformie sklepowej.
Podsumowanie
Rich content to nie trend – to standard, który działa, sprzedaje i buduje wizerunek. Ale tylko wtedy, gdy za estetycznym designem stoi przemyślana koncepcja UX i technicznie dopracowane kodowanie.
W Fold Now Studio projektujemy RC, które nie tylko cieszy oko, ale też działa w realnym środowisku e-commerce – z jego ograniczeniami, specyfiką i wymaganiami. Bo wiemy, że najlepszy content to taki, który nie tylko wygląda dobrze, ale też nie powoduje żadnych problemów z funkcjonowaniem sklepu – ani wizualnie, ani technicznie.